niedziela, 15 marca 2015

Rozdział 4

Zakopane

*Eliza*


-Daria pośpiesz się!- krzyczałam uderzając po raz kolejny w drzwi łazienki
-Jeszcze ostatnie poprawki
-Mówisz tak od piętnastu minut!
-Już, już- powiedziała otwierając drzwi- Nie moja wina, że chciałam, by flaga prezentowała się idealnie- stwierdziła i wskazała palcem na flagę reprezentacji Norwegii na prawym policzku
-Norwegia?- zapytałam unosząc brew
-Niemcy?- zadała pytanie patrząc na mój policzek, który chwilę po tym spłonął rumieńcem
-Nie było pytania- zakończyłam rozmowę ostatni raz spoglądając w lustro. Na moim prawym policzku widniała wcześniej wspomniana flaga reprezentacji Niemiec, natomiast na lewym namalowane były barwy biało-czerwone. Długie, zazwyczaj rozpuszczone włosy spięłam w wysoki kucyk. Poprawiłam szalik i wyszłam za przyjaciółką z mieszkania.


~~~~~ 


Razem z Darią z zapartym tchem oglądałyśmy konkurs drużynowy, każda dopingując inną drużynę. Po pierwszej serii prowadzili Norwegowie z Tomem w składzie, jednak będąca na drugim miejscu reprezentacja Niemiec traciła tylko 1,2 punktu. W oczekiwaniu na drugą część rywalizacji planowałam porobić kilka zdjęć, gdyż fotografia to jedna z największych moich pasji. Nie było mi to jednak dane, bo moja przyjaciółka zaczęła mnie ciągnąć w kierunku domku reprezentacji Norwegii

-Daria, mogę wiedzieć co ci odwala?
-Mnie? Nic. Ja chcę tylko złapać Toma, bo chciał się spotkać, a ja nie dałam mu odpowiedzi. Bałam się, jednak teraz wiem, że chcę iść na tą hmmm.... randkę? Nie to za dużo powiedziane 
-A ja? Po co tam idę?
-Oj dobrze wiesz, że jak pójdę sama, to prędzej, ucieknę niż z nim porozmawiam- stwierdziła, a ja przewróciłam oczami

Daria weszła do domku, a ja stałam przed nim, czując się przy tym jak jakaś idiotka. Nagle ktoś do mnie podszedł od tyłu i zakrył mi oczy

-Zgadnij kto to?
-Hmmm no nie wiem... Czy to mój ulubiony skoczek?- zapytałam uśmiechając się szeroko
-Tak- odpowiedział śmiejąc się przy tym
-Kofler?
-Serio? Pomyliłaś Andreasy- powiedział Wellinger udając oburzenie, jednak mu to nie wyszło i po chwili oboje wybuchnęliśmy śmiechem- Mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie aktualne?- zapytał z nadzieją w głosie
-Oczywiście
-Teraz muszę lecieć, zaraz druga seria, ale czekaj na mnie po konkursie!- krzyknął i udał się w kierunku swoich kolegów z reprezentacji
-Jasne- pomachałam mu cały czas się uśmiechając. Jednak po chwili mój uśmiech zgasł. Maciek. Był tam. Rozglądał się z kimś. Ni wiele myśląc szybko wskoczyłam do domku Norwegów. Zastałam tam jednak tylko Toma, trzymającego na kolanach Darię. Nie powiem, trochę mnie ten obrazek zdziwił, ale nie skomentowałam go w żaden sposób. Moja przyjaciółka spojrzała na mnie pytająco. Maciek- powiedziałam bezgłośnie, a ona tylko pokiwała ze zrozumieniem głową.



~~~~~
Czekając na Adnreasa przechadzałam się pomiędzy domkami. W pewnym momencie usłyszałam głos, którego nie chciałam usłyszeć. Na szczęście nie był on skierowany do mnie. Szybko przystanęłam za domkiem i zaczęłam przysłuchiwać się rozmowie:

-Ewa. Ja cię proszę, daj mi na nią namiary. Dobrze wiem, że była w Wiśle i rozmawiałyście. Dobrze wiem, że jest tutaj, bo widziałem jak wchodzi do norweskiej kadry. Proszę cię pozwól mi z nią porozmawiać
-Ostatnim razem wystarczająco dużo jej powiedziałeś. I to ją wystarczająco mocno zraniło. Nie skrzywisz jej znowu! Nie pozwolę na to! Jesteś pieprzonym egoistą Maciek! Ona cię wtedy potrzebowała. Ale ty ją wtedy miałeś gdzieś. A teraz jakby nigdy nic chcesz z nią porozmawiać?!- krzyczała blondynka wprawiając Kota w osłupienie
-Ale...
-Nie ma żadnego "ale" Maciek. Jesteś żałosny, jeśli myślisz, że dam ci do niej numer
-Ty nie rozumiesz, że ją kocham?!- wykrzyknął skoczek i tym razem on wprawił ją w osłupienie. I mnie w sumie też- Kocham i nigdy nie myślałem tylko o sobie! Nawet wtedy, gdy odchodziłem! Dobrze wiedziałem, że ona potrzebuje kogoś bliskiego, kogoś kto będzie przy niej przez cały czas! Dlatego się usunąłem! Dlatego, że wiedziałem, że ja jej tego nie zapewnię! Bo jak nie zawody, to treningi! Kochałem ją, ale wiedziałem, że nie dam jej tego, czego potrzebuje! Zresztą w dalszym ciągu ją kocham, ale dopiero teraz do mnie dotarło, że to wszystko mogłem rozegrać inaczej. Ale czasu nie cofnę, chociaż bym chciał! Nawet nie wiesz jak bardzo!

Stałam nie mogąc otrząsnąć się z szoku. Miałam tysiąc myśli na minutę: Maciek mnie kocha, Maciek nie jest takim egoistą jak myślałam, Maciek chce mnie odzyskać. Z tego wszystkiego nie zwróciłam uwagi, kiedy wszyscy się rozeszli. Nie zauważyłam nawet tego, że obok mnie stał Andreas, przyglądając mi się z troską

-Wszystko w porządku?-zapytał ocierając łzę z mojego policzka. Nawet nie wiedziałam, że się tam znajdowała
-Tak- wyszeptałam
-Na pewno?
-Tak, na pewno- posłałam mu blady uśmiech- Idziemy?


~~~~~

Przez cztery godziny siedziałam z Wellingerem w jednej z zakopiańskich kawiarni, bawiąc się przy tym świetnie. Andreas był zabawny, szczery i słodki. Bardzo dużo rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Dzięki niemu oderwałam swoje myśli od Maćka i jego rozmowy z Ewą. 

-A teraz pytanie, z czystej ciekawości. Trener tak po prostu pozwala wam chodzić sobie po kawiarniach, mimo że jutro konkurs
-Cóż...możliwe, że on nic nie wie- odpowiedział Andi z miną niewiniątka
-Co? Jak? Będziesz miał przeze mnie kłopoty- stwierdziłam smutniejąc
-Nie, no coś ty! Severin z Richardem i Marinusem poszli na imprezę, także jeśli ktoś będzie miał kłopoty to oni- zaśmiał się, jednak widząc moją zszokowaną minę dodał- Spokojnie, oni są odpowiedzialni, alkoholu nie tkną wiedząc, że jutro konkurs- uśmiechnął się- Wracając do trenera. Richard bardzo dobrze zna jego córkę i teraz, jak i przedtem i zapewne przez jeszcze kilka godzin ona będzie z nim rozmawiać przez internet. Co byśmy zrobili, gdyby nie było Skypa, to ja nie wiem- ponownie się zaśmiał, a ja mu zawtórowałam

Siedzieliśmy i rozmawialiśmy, dopóki nie wyprosili nas z kawiarni, tłumacząc, że już zamykają. Więc opuściliśmy lokal śmiejąc się z kelnerki, która za wszelką cenę próbowała wcisnąć swój numer telefonu Wellingerowi

-Dziękuję za wspaniały wieczór, jednak chyba czas na mnie. Jutro masz konkurs. Odprowadzę cię jeszcze pod hotel
-No chyba ja cię odprowadzę do domu. Jest ciemno, nie puszczę cię samej, jeszcze ktoś cię napadnie
-Tak, tak, a potem zgubisz się, a trener Schuster mnie zabije
-I tak cię odprowadzę. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby coś ci się stało
-A jak później trafisz do hotelu?
Nie zdążył jednak odpowiedzieć, bo dołączyli do nas Freund z Freitagiem i Krausem. Uśmiechnięci od ucha do ucha skoczkowie przedstawili się jeden po drugim, więc zrobiłam to samo

-Polka?- zapytał Severin
-Tak- uśmiechnęłam się szeroko
-Poznałem po akcencie
-A ja po urodzie- rzucił Richard- Polki są najpiękniejsze, dlatego chcę mieć żonę polkę- stwierdził i wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. No prawie wszyscy. Andreas patrzył na kolegę z reprezentacji, jakby miał go za chwilę zabić. Uśmiechnęłam się do niego pokrzepiająco, a ten zapytał:

-Chłopcy, odprowadzimy Elizę, prawda? 
-Nie trzeba- powiedziałam przez zaciśnięte zęby
-Pewnie, to gdzie idziemy?- zapytał Freund nic nie robiąc sobie z mojej poprzedniej wypowiedzi

~~~~~

Nie miałam siły się z nimi kłócić, więc chcąc nie chcąc zgodziłam się, by mnie odprowadzili. Najpierw jednak musieli mi obiecać, ze napiszą do mnie jak tylko dotrą do hotelu, a jakby zabłądzili to natychmiast do mnie zadzwonią. Weszłam do domu. Drzwi były otwarte, więc Daria musiała już wrócić z randki (?!) z Hilde. Tak też było. Gdy weszłam do salonu, ona wpatrywała się tępo w ścianę. Miała rozmazany makijaż, oczy czerwone od płaczu

-Co ten sukinsyn ci zrobił?!- wykrzyknęłam zamiast powitania

Nie usłyszałam odpowiedzi, bo Daria wybuchnęła płaczem. Zaraz potem znalazłam się obok niej, zachęcając, by się trochę uspokoiła i opowiedziała mi wszystko. I opowiedziała. O tym jak wspaniale było na randce. O niesamowitym pocałunku. I o tym, jak powiedział, że świetnie się bawił, ale ma już dziewczynę. Słowo daję, zabiję sukinsyna. 

_________________________________________

Ufff, nareszcie coś napisałam! Przepraszam za opóźnienia (znowu), ale nie miałam zbyt wiele czasu, a jak nawet ten się znalazł, to brakowało weny :(

Mam dla was dwie wiadomości :D

Pierwsza dobra/zła (niepotrzebne skreślić):

JESZCZE DWA ROZDZIAŁY I EPILOG! 

Natomiast druga dobra/zła (jak wyżej- niepotrzebne skreślić)

PLANUJĘ DRUGĄ CZĘŚĆ TEGO OPOWIADANIA! 
Po prostu serduszko mi pękło, gdy zrobiłam z mojego kochanego Toma takiego sukinsyna i powstanie druga część skupiając się na losach Darii i Hilde, także już teraz zapraszam :)


Zachęcam do przeczytania (kto jeszcze nie czytał) mojego poprzedniego bloga z Austriakami i piłkarzami w roli głównej. Tam również planuję zacząć publikować rozdziały już dawno obiecanej drugiej części :)

Zachęcam również do wyrażenia swojej opinii ba temat tego rozdziału w komentarzach, bo każdy komentarz to wielka motywacja dla mnie :)

Trzymajcie się :)

Buziaczki, Nikki

Edit: ZA WSZYSTKIE BŁĘDY PRZEPRASZAM, PISANY SZYBKO, BEZ POPRAWEK :)


15 komentarzy:

  1. Niemcy tacy kochani a Wellinger to już całkiem <3 :D
    Tom jak mogłeś :(((
    a no i Maciek...
    Czekam na kolejny z niecierpliwością ;D
    Maciek czy Andi hmhmh. . ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana świetny rozdział!
    Zastanawia mnie, co zrobi Eliza. W końcu wie, że Maciek nadal ją kocha. Ale z drugiej strony, wolałabym żeby była z Wellim, bo i tak dalej uważam, że Maciek nie musiał jej zostawiać.
    Ciekawe komu bardziej zaufa.
    Tak lubiłam Toma, ale zachował się podle. Już go nienawidzę.
    Oj no może troszeczkę go lubię, bo napiszesz drugą część o jego losach i Darii i może się wszystko ułoży ;)
    Czekam na kolejny rozdział :*
    Pozdrawiam i weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny rozdział, Kochana! :)
    Nie wiem czy się cieszyć, iż Eliza dowiedziała się o uczuciach Maćka, czy też nie. :) Bardzo mocno kibicuję jej i Andreasowi. Nie wiem, czy chciałabym, żeby ponownie wchodziła do tej samej rzeki. W sumie, ona sama nie jest tego pewna. :)
    Andi jest taki uroczy, miły i zabawny. ♥ Ideał. Chyba chciałabym, żeby między tą dwójką nastąpiła pewna reakcja chemiczna. :D
    A postaci Niemców... GENIALNE! :D Miałam szerokiego banana na twarzy, kiedy pojawili się w tym rozdziale. :)
    Czekam na więcej! :3
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocur walcz!!! 😺 Tom skurwiel, ale naprawisz to jakoś c nie? xd
    Czekam nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Deutschland. ♥ Awh. *.* Ależ Ty to cudownie opisałaś! No zakochałam się, a ze wzruszenia nawet oczy mi się zeszkliły. (taka moja reakcja na ciepło na duszy, które polałaś na me serce) :D
    Andreas? On jest niemal ideałem. Urokliwy młodzieniec z niego. I Eliza? Sądzę, że nie powinna się oglądać za siebie! Osobiście kibicuję Andiemu.
    No, ale... Maciek też ma uczucia i... Hmn, sama nie wiem.
    Jednakże, subiektywnym okiem, nadal widzę Elizę z Wellim. ♥
    Cudowny rozdział, Słońce! ;* Chcę więcej! Już! Nawet teraz!
    Weny! ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. "Pomyliłaś Andreasy" - normalnie padłam :')
    Maciek... mam do niego tak trochę mieszane uczucia. Z jednej strony go żałuję, ale z drugiej jakoś nie chcę, żeby tak się przystawiał do Elizy.
    Niemiecki humor jak najbardziej na miejscu :D Szczególnie Rysiu ♡
    A Tom? Baranek jak wiele. Ma trochę nie po kolei, ale, że aż tak?
    Pozdrawiam i czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dzięk Ci boże za to, że natchnąłęś Werusię do pisania drugich części! będę Ci dozgonnie wzdzięczna, jeśli pozwolisz jej doprowadzić je do końca :)
    ale wracając do ff:
    Macieju, DAJ SE SPOKÓJ WRESZCIE.... Zjebałeś swoją szansę, to cierp. Trzeba było myśleć wcześniej...
    Andi>>>>>>>>>>>
    taki słodki, taki kochany, awww :))
    Tom mnie wkurw*ł na max :v a to sukinsyn :v
    czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle komentuje wszystko z największym opóźnieniem jakim sobie można wyobrazić.
    Nareszcie mogę sobie poczytać troszeczkę o moich Niemcach <3 Andreas i Elizka bedzie z nich piękna i urocza para *.* Kibicuje im z całego serca. Jednak tak troszeczkę jestem #teamMaciek i bedę trzymała za niego kciuki, żeby odzyskał Elizę. Sądzę to po tym, że chociaż ją zostawił gdy potrzebowała go to on tak naprawdę rzeczywiście myslał o tym że ona teraz potrzebuje aby on ciągle przy niej był. A on nie mógł jej tego zapewnić.
    A co do Toma to mnie to MEGA ciekawi co on jej zrobił !! Biedna Daria :*

    Nie bede Ci mówić że masz szybciej pisać rozdziały bo sama tego nie robię -.- Ale już czekam z niecierpliwością !!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Super Andiś jest taki słodki <3 z niecierpliwością czekam na kolejny :)
    Zapraszam do mnie http://wywiadzmiloscia.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  10. No, jesteś! ;*
    Eliza słyszała rozmowę Maćka z Ewą i zastanawia mnie teraz, którego z nich wybierze?
    W sumie, szczerze mówiąc, wolałabym, gdyby była z Andreasem, bo tworzą taką słodką, kochaną, uroczą parę <33
    I jeszcze Daria, biedactwo. Ten Tom to jednak kawał skurczybyka ;D
    Czuję jednak, że wszystko się między nimi ułoży.
    Życzę czasu i weny ;)
    Buziaki Bjoerghild.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie pomogę Elizie w ukatrupieniu Toma :D
    Biedna Daria. Mam nadzieję, że się jakoś z Hilde dogadają, wyjaśnią sobie wszystko ;)
    Maciek nadal kocha Elizę? No to nieźle!
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam i weny kochana ;***

    OdpowiedzUsuń
  12. Rysiu prawdę gada, Polki najpiękniejsze! <3
    Wellinger, słodziak, kurde! Ja już go pokochałam, więc wydaje mi się, że Eliza też to zrobi niedługo! Jeśli zaś chodzi o Maćka to mnie zaskoczyła jego rozmowa z Ewą. Nadal ją kocha? Ciekawe, czy będzie się starał jakoś do niej zbliżyć od nowa albo coś..
    No i Hilde.. Co nawyprawiał, że Daria płakała?! Ohh..

    Pozdrawiam i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja sympatia co do Andiego jakoś nie może się ukazać nawet tutaj. Nie potrafię go zwyczajnie rozgryźć , a gdzieś wewnętrznie mam wrażenie , że on ciągle nie jest sobą. Że udaje kogoś kim nie jest.
    Maciej. Hm... ten zawodnik raczej nie zasłużył na moją aprobatę , ale z dwojga złego już wolę bruneta , no...
    Hilde . On nadzwyczaj swoją obecnością sprawia że uśmiecham się do ekranu. Nic nie musi robić.
    Zmartwiłaś mnie nieco wizją tego , że już niedługo koniec.
    Szkoda, ale będę oczekiwała dalszych losów!
    Zabieram się za Austriaków , bo to pewnie pasjonująca historia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wybacz, że mam takie opóźnienie, ale w szkole żyć mi nie dają. Tak to jest jak się jest pupilkiem większości nauczycieli ;_;
    Co do rozdziału:
    Po pierwsze: Richard sobie u mnie punktuje za te Polki i to zdecydowanie
    Po drugie: Ja chce Elizę z Wellim a nie z Maciusiem
    Po trzecie: Ewa (moja najpiękniejsza, idealna), dziękuję Ci, że na niego nawrzeszczałaś
    Po czwarte: CZY MOGĘ ZABIĆ HILDE?! SUKINKOT!
    Po piąte: Ale dlaczego, mój Hildziak ma być tym złym ;_; Przecież to takie pocieszne dziecko ☺
    Pozdrawiam i życzę weny
    Vida

    OdpowiedzUsuń
  15. Hejka :) Fajny rozdział :) czekam na następne :) I zapraszam do mnie oraz informowanie mnie o nowych rozdziałach tu : http://historia-aleksandry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń